Liczba kobiet, które w Polsce zawodowo zajmują się naukami ścisłymi, w tym fizyką, sukcesywnie wzrasta.
Olga Malinkiewicz
Fizyk, wynalazczyni metody wytwarzania ogniw słonecznych na bazie perowskitów
Odnosi pani sukcesy w bardzo niemedialnej sferze życia – naukach ścisłych. Czy wg pani miarą sukcesu jest tylko rozgłos i co za tym idzie zainteresowanie społeczeństwa wynikami danej osoby czy też wystarczy wewnętrzne poczucie tej osoby, że odniosła sukces?
Sukcesem w nauce i w świecie nowych technologii są wymierne efekty prac. Jeżeli nasze rozwiązanie działa, to możemy powiedzieć, że odnieśliśmy sukces. Saule Technologies jest w połowie tej drogi. W zeszłym roku zaprezentowaliśmy działający moduł naszego ogniwa perowskitowego. O sukcesie będziemy jednak mogli mówić dopiero wtedy, gdy wprowadzimy nasz produkt na rynek.
Mówiąc wprost – czy pani sama nazwałaby się Kobietą Sukcesu?
Nasza firma osiągnęła bardzo dużo. Udało nam się stworzyć zespół utalentowanych naukowców oraz zbudować jedno z najbardziej nowoczesnych laboratoriów optoelektronicznych w Europie. Przekonaliśmy do siebie inwestora z Japonii oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, dzięki czemu otrzymaliśmy dofinansowanie z Funduszy Europejskich. Zbudowaliśmy pierwszy moduł demonstracyjny ogniwa perowskitowego. Jest jednak jeszcze za wcześnie, aby mówić o pełnym sukcesie.
Ma pani „żal” do losu, że nauki ścisłe są znacząco mniej medialne niż np. sport, kino czy muzyka?
Nie żywię żalu o to, że naukowcy nie mają statusu celebrytów. Myślę natomiast, że budowanie przez media pozytywnego obrazu naukowców, aby zainspirować młodych, utalentowanych ludzi, jest bardzo ważne. To w dużej mierze od pracy naukowców zależy przecież dobrobyt i jakość życia społeczeństw.
Jakie pani cechy osobowe zadecydowały o tym, że została pani specjalistką w tak nietypowej jak na kobiety sferze życia?
Od dziecka byłam ciekawa świata, lubiłam zadawać pytania i eksperymentować. Tak też było podczas moich studiów w Walencji, gdy zdecydowałam się sprawdzić nową metodę produkcji ogniw perowskitowych. Jestem także uparta: gdy się na czymś skupię, to nie odpuszczam, dopóki nie osiągnę zamierzonego celu. Uważam, że te dwie cechy są kluczowe dla każdego naukowca.
Czy struktura płciowa (liczba mężczyzn vs liczba kobiet) wśród fizyków w środowisku międzynarodowym jest podobna czy inna niż w środowisku polskim? Z czego ta ew. różnica wynika?
Współpracuję z naukowcami na całym świecie i widzę, że struktura płciowa w wielu krajach się różni. Uśrednione statystyki pokazują jednak, że liczba kobiet aktywnych w wielu dziedzinach nauki jest o wiele mniejsza niż mężczyzn. Co więcej, na całym świecie na wyższych stanowiskach naukowych jest mniej kobiet. Może mieć na to wpływ wiele czynników, w tym kultura danego kraju, czy samo myślenie o obszarze nauki.
Jak zmieniają się tendencje wśród polskich naukowców jeśli chodzi o liczbę mężczyzn i kobiet? Widać coraz większy udział kobiet?
Na bazie własnych obserwacji mogę powiedzieć, że liczba pracujących naukowo Polek wzrasta. Ostatnio zorganizowaliśmy we współpracy z Politechniką Wrocławską seminarium na temat zastosowań perowskitów. Prawie czterdzieści procent przybyłych to były kobiety. Także w naszej firmie, Saule Technologies, prawie połowa zespołu naukowego to panie.
Jakie są według pani główne bariery, które ograniczają liczbę kobiet zawodowo zajmujących się naukami ścisłymi, w tym fizyką?
Środowisko naukowe bardzo się zmieniło. Oczywiście wciąż ważną rolę grają bariery kulturowe, ale kobietom na uczelni jest dziś łatwiej niż kiedyś. Największe ograniczenia dotyczą obu płci. To oczywiście talent i wiedza z danej dziedziny. Należy także mieć ogromną motywację. Jeżeli chcemy coś osiągnąć w danej dziedzinie, nierzadko musimy wiele poświęcić i skupić się tylko na naszym zadaniu. Nie każdy wytrzymuje rutynę prób i błędów, czyli codzienność pracy naukowca.