Skip to main content
Home » Mikrofirma » Czas na własny biznes!
mikrofirma

Czas na własny biznes!

własny
własny

Karolina Kukiełka – pracowała na Wall Street, ale postanowiła zmienić swoje życie i założyła własną firmę produkującą pościele.

Karolina Kukiełka

Założycielka firmy Evencki

Co stało się punktem przełomowym i podyktowało decyzję o założeniu własnego biznesu?

Jeśli chodzi o założenie własnej firmy, sam moment na pewno nie był spontaniczny, po pięciu latach pracy w banku bardzo, chciałam zaangażować się w projekt kreatywny i twórczy, sprawdzić się jako przedsiębiorca i poczuć na własnej skórze, jak to jest tworzyć własną firmę. Zdecydowanie praca  w banku inwestycyjnym nie należy do nudnych, jest wymagająca i pozbawiona rutyny! Jest dość ciekawa, ale trochę oderwana od rzeczywistości – mam na myśli rynki kapitałowe, instrumenty finansowe, giełda, etc. Z jednej strony wszystkie te hasła w sumie dotyczą każdego z nas, biorąc pod uwagę ostatni kryzys! Z drugiej strony, na sam koniec dnia chyba bliższy był/jest mi biznes, który posiada produkt skierowany tak naprawdę dla wszystkich

Własna firma kontra praca w korporacji – jakie są w pani opinii plusy i minusy tych dwóch rozwiązań?

Praca w dużej firmie na pewno dostarcza wiele wyzwań, możliwości i dla osoby młodej, zaraz po studiach, która niekoniecznie zdobyła odpowiednie doświadczenie, może być po prostu idealna. W tak zwanych korporacjach są dostępne odpowiednie programy, szkolenia udoskonalone przez wieloletnie doświadczenie – to one są kuźnią managerów i to właśnie tam wielu z nas stawia pierwsze kroki jako młodzi leaderzy małych teamów. Zawsze obok nas jest ktoś z większym doświadczeniem, od kogo możemy się wiele nauczyć. We własnej firmie cały ten bagaż doświadczenia jest niestety potrzebny ad hoc. Każdy przedsiębiorca musi być dobrym managerem, liderem, idealnym sprzedawcą! Praca w dużej firmie moim zdaniem jest w pewnym sensie pod kloszem, nie mamy aż tak dużego zakresu obowiązków i odpowiedzialności. Pracując we własnej firmie, ryzyko podejmowania odpowiednich decyzji jest ogromne i jeśli dana osoba nie jest wstanie, ze względu na stres się tym zajmować, praca w korporacji jest pod tym względem lepszym rozwiązaniem.

Jak wyglądały początki pani działalności? Oczekiwania kontra rzeczywistość.

Same początki, pomimo że były dość ciekawe, to jednocześnie zdecydowanie ciężkie! Po pierwsze, w dzisiejszych czasach sam produkt nie jest wystarczający – teoria, że „dobry produkt obroni się sam“ nie zawsze działa. Większość rynków europejskich tonie w produktach masowych, sieciówkach. Butiki lub małe marki mają bardzo trudne zadanie – zaistnieć na rynku. Brakuje zdecydowanie odpowiednich kanałów, np. dla naszego produktu: pościeli. Po drugie, nasza pierwsza strona nie była idealna!  I wydaje mi się, że nie mogła być pod wieloma względami – to nasi klienci  i ich opinie, pochwały, krytyka, pozwoliły nam osiągnąć pozycję, którą mamy na dzień dzisiejszy. Zdecydowanie rzeczywistość jest bardziej brutalna, ale i bardziej ekscytująca! Bo jako mała firma, każdego dnia staramy się być bardziej kreatywni i innowacyjni.

Na co warto zwracać uwagę będąc mikroprzedsiębiorcą? Na co powinniśmy uważać?

Statystycznie większość firm upada ze względu na brak kapitału, dlatego moim zdaniem bardzo ważne jest podejmowanie decyzji które nie doprowadzą nas do zbyt dużego „wysiłku finansowego“. Mierzmy siły na zamiary. Aby osiągnąć odpowiedni wzrost, zdecydowanie potrzebujemy odpowiedniego finansowania, to nie ulega wątpliwości! W przypadku braku finansowania, starajmy się rosnąć organicznie, być numerem jeden nie dla całego rynku, ale segmentu, i jeśli model się sprawdzi, myślmy o ekspansji. Bardzo ważni są ludzie, z którymi buduje się firmę! W przypadku mikroprzedsiębiorstwa nie ma zbytnio miejsca dla osób bez odpowiednich umiejętności, dlatego też powinniśmy uważać, z kim budujemy firmę. Zbudujmy zespół specjalistów o uzupełniających się umiejętnościach!

Jak wyglądają pani ambicje związane z rozwojem firmy w perspektywie najbliższych lat?

Na chwilę obecną staramy się skupić na rynku polskim i niemieckim. Ze względu na charakter strony, która jest w języku angielskim staramy się także dotrzeć do klientów spoza. Biorąc pod uwagę popularność i bazę klientów  w Londynie, na pewno rynek brytyjski będzie naszym następnym celem. Ponadto, szyjąc sporadycznie pościel dla dzieci na zamówienie, w najbliższym czasie chcielibyśmy wystartować z projektem właśnie dla najmłodszych!

Next article